Jak pisałem ostatnio, poznaliśmy już długo oczekiwany projekt zmian w prawie upadłościowym.
Jak się okazuje, zmian tych jest sporo. Dotyczą one nie tylko upadłości konsumenckiej, ale także upadłości przedsiębiorców – szczególnie osób prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą. Sądzę, że aby omówić tylko najważniejsze nowości, będę potrzebował kilku najbliższych postów.
Pamiętajmy też, że na razie mamy do czynienia tylko z projektem ustawy – ale jestem przekonany, że stanie się obowiązującym prawem jeszcze przed najbliższymi wyborami.
Tak więc, gdybyś dłużniku pragnął za kilka miesięcy szukać szansy na oddłużenie w ogłoszeniu upadłości, to między innymi:
- nie licząc kwestii posiadanego majątku, nie ma już większego znaczenia czy prowadzisz jednoosobową działalność gospodarczą, czy też jesteś konsumentem, który zaciągnął zbyt wiele chwilówek… Wiele zmian zrównuje sytuację osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą oraz konsumentów. W obu przypadkach celem upadłości jest umorzenie niespłaconych długów.
- gdy złożysz wniosek jako konsument, przy jego rozpoznawaniu sąd nie będzie już badał czy zadłużyłeś się celowo, bądź wskutek swojego niedbalstwa.
Upadłość konsumencka
Konsument nie będzie mógł ogłosić upadłości w zasadzie tylko gdy w okresie 10 lat wstecz:
- już ogłoszono jego upadłość
- sąd orzekł wobec niego zakaz działalności gospodarczej
- zapadł wobec niego wyrok z tzw. skargi pauliańskiej (tj. za wyprowadzanie i ukrywanie majątku na szkodę wierzycieli)
- został skazany wyrokiem karnym za przestępstwa z art. 300-302 kodeksu karnego (czyli za przestępstwa w celu uniknięcia spłaty długów).
Upadłość przedsiębiorcy
Natomiast przedsiębiorca nie może ogłosić upadłości, gdy nie będzie posiadał majątku wystarczającego przynajmniej na koszty upadłości (czyli jak dotychczas).
Co równie ważne – sąd nie będzie już uzależniał ogłoszenia upadłości konsumenckiej od tego, czy były przedsiębiorca miał obowiązek składać wniosek o upadłość przedsiębiorcy.
Dlatego też nie ma przeszkód, by przedsiębiorca, który nie ma żadnego majątku, wyrejestrował działalność z CEiDG i ogłosił upadłość jako konsument.
Zmiany te są związane z tym, że umorzenie niespłaconych długów na koniec upadłości nie będzie już takie proste, jak dotąd – ale o tym dalej.
Inne nowości
o ile posiadasz jeszcze jakieś wartościowe składniki majątku, to nawet jako nie-przedsiębiorca, możesz (względnie – Twój wierzyciel może) skorzystać z instytucji tzw. „pre-packu”, to znaczy szybkiej sprzedaży majątku przez syndyka. W tym trybie sprzedaż następuje w zasadzie jednocześnie z ogłoszeniem upadłości. W kwestii dokładniejszych informacji o tym, czym jest „pre-pack”, odsyłam choćby do wybitnego specjalisty od tej tematyki, mec. Karola Tatary, czyli tutaj. Względnie do mojego artykułu o pre-packu, zamieszczonego w kwartalniku „Doradca Restrukturyzacyjny” – skan tutaj.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, wprowadzono zmiany dotyczące sytuacji małżonka (również byłego) upadłego. Małżonek bankrutującego dłużnika będzie mógł żądać sądowego stwierdzenia, że jego rozdzielność majątkowa zwalnia go z długów współmałżonka. Dlaczego nie będzie to działać w praktyce – odsyłam do swojego artykułu, dostępnego tutaj.
Twoi wierzyciele będą zgłaszać wierzytelności bezpośrednio do syndyka, a nie sędziego-komisarza. Wśród prawników będzie to budzić mnóstwo wątpliwości od strony teoretycznej – ale jest w sumie rozwiązaniem słusznym, bo przyspiesza tworzenie listy wierzytelności, a zatem i koniec samej upadłości.
Syndyk będzie mógł poszukiwać Twojego majątku z pomocą komornika sądowego. Z racji tego, że komornik prowadzi egzekucję na rzecz jednego wierzyciela, a syndyk egzekucję na rzecz wszystkich wierzycieli łącznie, nasuwa mi się pytanie – dlaczego syndyk sam nie mógłby dysponować w tym zakresie uprawnieniami podobnymi do komornika, np. wyszukiwać nieruchomości w elektronicznych księgach wieczystych po nazwisku lub nazwie upadłego? Byłoby i szybciej i taniej.
Jeżeli panicznie boisz się wszelkiego kontaktu z sądem, to przewidziano możliwość zawierania przez dłużników układu z wierzycielami poza sądem. Sąd taki układ tylko zatwierdzi. Rozwiązanie to ma odciążyć – i tak już przeciążone – sądy upadłościowe. Czy odciąży? Moim zdaniem niewiele się tu zmieni. Teoretycznie, by doszło do zawarcia układu, wystarczy, by zgodziła się na niego tylko część Twoich wierzycieli (której przysługuje łącznie co najmniej 2/3 Twoich długów). Ale takie działania negocjacyjne są już przecież dziś prowadzone nie tylko przez licencjonowanych doradców, ale też przez osoby nie posiadające licencji. Z różnym skutkiem.
Bardzo duże zmiany są planowane w zakresie umorzenia niespłaconych długów – i to zarówno odnośnie konsumentów, jak i osób prowadzących działalność gospodarczą (jednoosobowych przedsiębiorców). Temu jednak trzeba będzie poświęcić osobny artykuł.
Zatem ciąg dalszy niewątpliwie nastąpi.
{ 0 comments… add one now }