Dwutygodnik branżowy „Wiadomości Turystyczne” poprosił mnie w ostatnim czasie o wyjaśnienie kilku wątpliwości odnośnie sytuacji kontrahentów upadłych biur podróży. Temat ten – w odróżnieniu od rozlicznych porad dla poszkodowanych klientów tychże biur – nie bywa poruszany w mediach. Poniżej pytania i odpowiedzi.
Upadłość biura podróży poza poszkodowanymi turystami pozostawia również wielu kontrahentów bez uregulowanych należności. Jakie w pierwszej kolejności powinni podjąć kroki wierzyciele upadłego?
Każdy, kto uważa, że jest wierzycielem upadłego winien dokonać formalnego zgłoszenia wierzytelności na listę. Jest to jedyna droga do dochodzenia należnych wierzytelności od upadłego kontrahenta. Zgłoszenie należy złożyć w dwóch egzemplarzach do sędziego-komisarza postępowania upadłościowego. W zgłoszeniu wierzytelności należy podać firmę i siedzibę wierzyciela, określić wysokość wierzytelności wraz z należnościami ubocznymi (np. odsetkami) oraz załączyć dokumenty stwierdzające istnienie wierzytelności. Trzeba także wskazać kategorię, do której wierzytelność ma być zaliczona (zazwyczaj jest to kategoria czwarta), podać, czy wierzytelność posiada zabezpieczenie (weksel, zastaw itp.) i poinformować, czy w jej sprawie wszczęto proces sądowy lub egzekucję komorniczą.
W przypadku kontrahentów biur podróży może pojawić się także kwestia wykonania zawartych z upadłym umów wzajemnych. Jeżeli żadna ze stron nie wykonała w pełni np. kompleksowej umowy świadczenia usług transportowych (upadły nie zapłacił, a przewoźnik nie wykonał wszystkich usług), syndyk może jednostronnie podjąć decyzję o dalszym wykonywaniu tej umowy i ma prawo żądać od kontrahenta upadłego, by również wykonał ciążące na nim obowiązki. Wbrew utartemu przekonaniu ogłoszenie upadłości wcale nie musi oznaczać zaprzestania działalności upadłego przedsiębiorstwa. Przepisy wręcz zachęcają syndyka do tego, by dalej prowadził działalność upadłego. Wynika to z faktu, że sprzedając działającą firmę syndyk jest w stanie uzyskać wyższą cenę, niż wyprzedając poszczególne składniki majątku. Nie spotkałem się jednak z takim przypadkiem w przypadku biura podróży. Wynika to ze specyfiki branży – żaden turysta nie wykupi przecież wycieczki w biurze znajdującym się w upadłości. A zatem żądanie przez syndyka wykonania umowy wzajemnej jest mało prawdopodobne.
Gdzie szukać informacji o toczącym się postępowaniu upadłościowym i jakie terminy wierzyciele powinni koniecznie dochować aby skutecznie zgłosić wierzytelności?
Informacja o upadłości każdego przedsiębiorcy jest zawsze ogłaszana w Monitorze Sądowym i Gospodarczym (MSiG). Obecnie publikacje MSiG można także śledzić w internecie, na stronach ems.ms.gov.pl lub www.imsig.pl. Z treści ogłoszenia poznamy sąd, który ogłosił upadłość i będzie prowadził postępowanie upadłościowe, nazwiska sędziego-komisarza i syndyka, a także termin przewidziany na zgłaszanie wierzytelności (od jednego do trzech miesięcy od dnia ukazania się ogłoszenia).
Bardzo ważną rzeczą jest, by po zgłoszeniu wierzytelności nie przegapić w MSiG kolejnego ogłoszenia o sporządzeniu listy wierzytelności. Należy wówczas ustalić w sądzie, czy nasza wierzytelność została uznana na liście. Od dnia ukazania się ogłoszenia biegnie 14-dniowy termin na ewentualne zgłoszenie sprzeciwu od odmowy uznania wierzytelności na liście. Wierzyciel nie otrzyma z sądu żadnego pisma w tej sprawie.
Jakie są koszty zgłaszania wierzytelności w postępowaniu upadłościowym?
Jeżeli zgłoszenie zostało dokonane w terminie określonym w postanowieniu o ogłoszeniu upadłości biura, nie wiąże się ono z żadnymi opłatami. Zgłoszenia można także skutecznie dokonać po tym terminie, jednakże w takim przypadku sędzia-komisarz może nałożyć na wierzyciela obowiązek uiszczenia zaliczki na poczet kosztów związanych ze spóźnionym zgłoszeniem. Zazwyczaj jest to kwota w granicach 500-1000 zł. Przy niewielkiej wierzytelności uiszczanie zaliczki może być po prostu nieopłacalne.
W przypadku, gdyby wierzytelność nie została uiszczona na liście, wraz ze sprzeciwem należy także uiścić opłatę sądową w wysokości 200 zł. Tyle samo wynosi też ewentualna opłata od zażalenia na postanowienie sędziego-komisarza oddalające sprzeciw.
Czy wierzyciel ma wpływ na sposób prowadzenia postępowania upadłościowego? Czy może sprzeciwiać się niegospodarności syndyka?
Każdy wierzyciel, który zgłosił swoją wierzytelność, jest uczestnikiem postępowania upadłościowego. Oznacza to, że przysługuje mu uprawnienie do przeglądania w sądzie akt postępowania. Warto to robić, ponieważ syndyk ma obowiązek nie rzadziej niż co trzy miesiące składać do akt pisemne sprawozdania z dokonanych czynności oraz sprawozdania rachunkowe. Ich lektura pozwala śledzić na bieżąco przebieg upadłości i działania syndyka.
Wierzyciel ma prawo pisemnie zwrócić uwagę sędziemu-komisarzowi na uchybienia syndyka. Sędzia-komisarz może m.in. udzielić syndykowi upomnienia lub wymierzyć mu grzywnę w wysokości do 30.000 zł. Wierzyciel może także złożyć wniosek o powołanie tzw. rady wierzycieli. Rada nadzoruje i kontroluje działania syndyka, a niektórych czynności takich jak np. zawarcia ugody czy zaciągania pożyczek syndyk nie może wykonać bez uprzedniej zgody rady. W skrajnych przypadkach ustawa pozwala także na złożenie wniosku o odwołanie syndyka z uwagi na popełnione uchybienia i powołanie na jego miejsce innego. Wniosek taki rozpatruje sąd upadłościowy.
Czy Pana zdaniem dochodzenie wierzytelności w postępowaniu upadłościowym wymaga zatrudnienia profesjonalnego pełnomocnika? Z jakim ewentualnym kosztem powinien się liczyć przedsiębiorca?
To zależy od stopnia skomplikowania sprawy. Zgłoszenie oczywistej, bezspornej wierzytelności jest czynnością, którą można wykonać samodzielnie. Jeżeli jednak wierzytelność nie została uznana na liście i pojawia się konieczność złożenia sprzeciwu, a także gdy mamy wątpliwości co do działań syndyka, doradzałbym jednak skorzystanie z pomocy profesjonalisty. Drugiej szansy na choćby częściowe odzyskanie należności najczęściej już nie będzie. Koszty pomocy będą uzależnione od koniecznego nakładu pracy.
{ 8 comments… read them below or add one }
Witam Panie Piotrze
Panie Piotrze
Opatrzność skierowała mnie na Pana bloga
Jako super eksperta uprzejmie proszę odnieść się do sprawy, która mnie przypiliła, a termin mija w piątek:
czy w przypadku upadłości likwidacyjnej wykonawcy robót budowlanych, który jest równocześnie ubezpieczającym u Generali z gwarancji …m.in. usunięcia wad i usterek można/ trzeba zgłosić do Sędziego Komisarza wierzytelność obejmującą całą kwotę wynikającą z gwarancji, czy tylko kwotę równą wartości usunięcia wad ujawnionych?,
czy też żądać wypłaty z umowy gwarancji od ubezpieczyciela kwoty usunięcia wad ujawnionych?
z góry dziękuję
Pani Ewo,
to do Pani nalezy decyzja, czy bedzie sie Pani domagac zwrotu od ubezpieczyciel, czy upadlego. Ze swojej strony proponuje zarowno zglosic kwote usuniecia zastepczego do ubezpieczyciela, jak rowniez zglosic wartosc usunietych wad na liste wierzytelnosci wykonawcy. Przy czym w przypadku otrzymania zwrotu od jednego podmiotu, prosze niezwlocznie zawiadomic drugiego obowiazanego (tj. sedziego-komisarza w postepowaniu upadlosciowym badz ubezpieczyciela)
Przepraszam za brak polskich liter, ale jestem na urlopie za granica.
Z pozdrowieniami,
WOJCIECH 🙂 Pilat
Dziękuję za zainteresowanie się tematem i baaaardzo proszę o wybaczenie niewłaściwie użytego imienia. Ale lapsus ups!!
Z Pana odpowiedzi zrozumiałam, że na listę wierzytelności zgłosić można wartość usuniętych wad? a nie całą kwotę przeznaczoną na usunięcie potencjalnych wad ujawnionych w okresie gwarancyjnym ?
A czy Panie Wojciechu art. 91 ust. 2 /…/ nie upoważniał do zgłoszenia całej kwoty wynikającej z gwarancji?
2. Zobowiązania majątkowe niepieniężne zmieniają się z dniem ogłoszenia upadłości na zobowiązania pieniężne i z tym dniem stają się płatne, chociażby termin ich wykonania jeszcze nie nastąpił.
Moja wątpliwość powstała na tle następującego przypadku: Wady ujawniły się po upływie terminu do zgłaszania wierzytelności i przy zgłoszeniu wierzytelności równej wartości usuniętych wad trzeba uiścić do piątku 1000 zł na koszty listy uzupełniającej – sędzia wezwał.
Okres gwarancji nie minął i wady mogą dalej się ujawniać, czy przy kolejnym zgłoszeniu – jeżeli nie będzie wcześniej rozstrzygnięcia – też trzeba będzie płacić zaliczkę? A co będzie jak wady powstaną w okresie gwarancyjnym, ale już po rozstrzygnięciu? Wierzytelność z tego tytułu przepadnie?
Serdecznie pozdrawiam i udanego urlopu życzę, przepraszam, że przeszkodziłam w wypoczynku. Ewa
Pani Ewo,
zagadnienia zwiazane z gwarancja (w tym tez kaucjami gwarancyjnymi) to temat trudny i zbyt obszerny, by omowic go w komentarzu na blogu. Upraszczajac – osobiscie uwazam, ze na liscie moga sie znalezc tylko kwoty rekompensujace juz usuniete wady. Jak bowiem wycenic wady przyszle, co do ktorych nawet nie wiadomo, czy rzeczywiscie wystapia?
Moze Pani oczywiscie zglosic na liste kwote wyzsza, zaznaczajac, iz dotyczy ona wszelkich zobowiazan gwarancyjnych, rowniez przyszlych. Syndyk najwyzej uzna tylko czesc zgloszonej kwoty.
Odnosnie koniecznosci poniesienia kosztow listy uzupelniajacej- niestety przepisy sa w tym przypadku kategoryczne i mowia o koniecznosci ich poniesienia, nawet jezeli wierzyciel nie jest winny opoznienia w zgloszeniu. Aczkolwiek jezeli uzupelniajaca lista jeszcze nie powstala, to kolejne zgloszenie nie powinno skutkowac obowiazkiem poniesienia kolejnej oplaty. Praktyka sadow bywa tu jednak rozna.
Pozdrawiam, WP
dziękuję Panie Wojciechu
Witam, jak należy postąpić w przypadku otrzymania zapłaty zaległych faktur (na rachunek bankowy wierzyciela) dzień po ogłoszeniu upadłości likwidacyjnej dłużnika? na dodatek zapłata została dokonana przez osobę trzecią (spółkę kapitałową), lecz w tytule przelewu wskazano, że jest to zapłata za upadłego i wskazano nr faktur vat.
Żaden przepis (no, prawie żaden) nie zabrania postronnym płacenia długów upadłego. To zaiste rzadki przypadek, Panie Jarku, powinien Pan być zadowolony :). Pozdrawiam, WP